Piatkowska w Bangkoku
Od rana mam dobry humor, od rana bo z samego ranca pare osob chyba postanowilo obudzic caly hotel. Przynajmniej tak wynikalo z wrzaskow i tluczenia sie po korytarzu. Druga mozliwosc to efekt bezstresowego wychowywania dzieci z czego wyroslo juz kilka pokolen debili nie wiedzacych, ze oprocz nich samych istnieja tez inni ludzie w tym na przyklas ja. I ze do tego mam bezczelna smialosc chciec spac o osmej rano na wakacjach. Bo w koncu wakacje to taka okazja zeby najlepiej calkiem ze spania zrezygnowac. Jak za przeproszeniem Kasia z rodzinka w samolocie UIA.
Jak mnie juz obudzili to wstale, wypilem kawe i poszedlem przed siebie. To znaczy w kierunku, gdzie widzialem z taksowki cos w rodzaju "wet market" i owoce. Wet i smierdziel rybny byl na piec gwiazdek ale owoce nie bardzo. W Bangkoku jest z tym zdecydowany problem, bo w rejonie sprzedaja tylko kilka gatunkow i to przewaznie przetworzone w napoje a jak sie nawet znajdzie stoisko z owocami to wybor marny. Raz bylem na prawdziwym bazarze owocowym i tam bylo wszystko. Ale to cala wyprawa. Zadowolilem sie tym co bylo, wsypalem do wczesniej kupionych koszykow i zrobile dwa "welcome fruit basket", zeby tylko koszykow nie zabrali, bo to prezenty dla rodzinki w kraju.
Dlugo to trwalo ale w koncu dolecieli. Sa wszyscy i poki co jeszcze nikogo nie stracilismy. Ale wszystko jest w jak najlepszej drodze do tego. Pokazalismy gosciom troche tego, czyli Bangkoku , glodnych nakarmilismy i to wielokrotnie i roznorodnie, spragnionych tez napoilismy, troche Changiem, trochem szejkami. Byla tez czesc kulturalna w postaci dwoch okolicznych swiatyn, na reszte przyjdzie czas po powrocie z wyspy. Kupilismy bilety po 380 BHT i jutro rano jedziemy. Tylko nie wiadomo czy wszyscy, bo Kasia z Michalem kazali sie zaprowadzic na nocna wersje Khao San Road, jak Bangkok ich wciagnie to bedzie kolejna czesc znanego filmu, szanse w kazdym razie sa. "Starsi panstwo" juz po kapieli gotowi do spania, my Bangkoku nie lekcewazymy i zadzierac z nim nie mamy zamiaru. Ciekawe tylko jaki Michal bedzie mial rano tatuaz, o ile w ogole jeszcze bedzie z nami.
Dobranoc.