Geoblog.pl    Wjkrzy    Podróże    Tam gdzie rodzi się słońce    It's a kind of magic
Zwiń mapę
2012
12
lip

It's a kind of magic

 
Indonezja
Indonezja, Candidasa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12251 km
 
It's a kind of magic

Po wyczerpujacym dniu zasnelismy kamiennym snem i choc znowu padalo, to domek jakos uszczelnili i rano bylo sucho. Dzis dzien relaksu, relaksu to czas. Brat znow zaczal, jak tu pieknie choc nic nie pil, widac stan zachwytu stal sie po tygodniu wakacji jego stanem naturalnym. Obudzilem sie "z samego rana" a konkretnie kolo siodmej, a wiec z godzine po swicie, w sam raz zeby doswiadczyc rannych rytualow ofiarowania. Obsluga konczyla wlasnie roznoszenie ofiar po kapliczkach, ktorymi hotel jest wprost usiany. Kilkukrotne codzienne powtarzanie tego rytualu odgania od nas zle duchy stad zapewne ten wyjatkowy spokoj i pogoda tego miejsca. Ranki w Anom Beach to niezapomniany spektakl, slonce przedzierajace sie przez ustepujace w kierunku gor chmury styka sie z mglami powstajacymi noca nad oceanem. Razem tworzy to niesamowita mieszanke swiatla i cienia, wyrazistych i zywych kolorow w sloncu i przytlumionych w cieniu. Do tego unoszace sie opary mgly powoduja zalamania i rozbicia kolorow co wszystko razem daje wrazenie jakby swiat zostal pedzlem pomalowany.

Po poznym sniadaniu czas na plaze. Moze dzis spokojne jak basen, w wyniku odplywu fale nie przechodza przez rafe i mozna spokojnie plywac i taplac doczesne zwlogi w szmaragdowej wodzie. Nawet Teleccy weszli prawie po pas do wody, co skrzetnie odnotowuje. Wzialem wiec moje ABC i do wody. Tu dygresja. Rafa w candidasa latami sluzyla miejscowym jako budulec, ktorego tu dramatycznie brakuje. No i musialo sie skonczyc zle. Bez muru fale przechodzily az do brzegu, zabraly zlote plaze i zaczely zabierac lad. Na wyspie, gdzie kazda piedz ziemi jest potrzebna to prawdziwy dramat. Jakies dwadziescia lat temu "znistusy" postanowily rafe odbudowac. Wzdluz brzegu postawiono falochrony, zatopiono mnostwo betonowych kregow i platform, zeby rafa miala znow na czym wyrosnac. I efekt jest. Nawet w porownaniu z rokiem poprzednim widac, jak szybko sie odnawia. Jest jeszcze skromna, nie nazbyt roznorodna, ale naprawde sliczna. Piekna swoja swierzoscia jak dwudziestoletnia panienka. Plywajac wsrod naprawde pieknych "nowych" koralowcow mozna zaobserwowac calkiem juz pokazna roznorodnosc ryb i innych mieszkancow rafy. To rosnie w oczach. Jest wiec nadzieja, nawet tam, gdzie wydawalo by sie, ze popelnilismy nieodwracalne bledy. Rajskie podwodne ogrody nie musza wyginac, zycie jest silniejsze niz nam sie wydawalo. It's a kind of magic.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Maciek Supertruper
Maciek Supertruper - 2012-07-16 12:10
czuć tą magię ... :)
 
 
Wjkrzy
Włodzimierz Krzysztofik
zwiedził 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 393 wpisy393 253 komentarze253 3081 zdjęć3081 34 pliki multimedialne34
 
Moje podróżewięcej
18.04.2019 - 23.04.2019
 
 
25.01.2019 - 09.02.2019
 
 
29.12.2018 - 01.01.2019