Geoblog.pl    Wjkrzy    Podróże    Tam gdzie rodzi się słońce    Dzień D
Zwiń mapę
2012
04
lip

Dzień D

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
To jest wreszcie TEN dzień. Dzień, na który czekałem okrągły rok. Dziś zaczyna się magia, tylko zamiast pociągu z powieści C.S. Lewisa, do naszej "Narni" przeniesie nas tym razem Austrian Airlines. Po czterech latach testowania ukraińskiego Aerosvit'u będzie jakaś odmiana. Swoją drogą rok temu stawiałem dolary przeciwko orzechom, że Ukraińcy nie zdążą z terminalem na Euro a oni go tydzień przed otworzyli. Czy go teraz nie zamkną jak my A2 to inna sprawa, ale jakoś się przeczołgali. My dziś w nocy przetestujemy nowy terminal Austrian w Wiedniu, mieście bądź co bądź cesarskim, więc spodziewamy się wiele. Chwała niech też będzie sieci, dzięki której mamy już karty pokładowe aż do Denpasar, takie czasy. Puste walizki już spakowane, to znaczy torby na zakupy w walizkach wieziemy. Żona mówi, że się nie będzie ograniczać ale ja mam pewne wątpliwości spowodowane stanem mojego konta bankowego. Ale może w Azji takie cuda się zdarzają, że nawet moja zona z pustego naleje. Na pewno zacznie się od rytualnego lania Changa, dobrze, że przylatujemy tym razem lekkim popołudniem, więc nie będzie takiego wstydu jak poprzednie latanie po piwko o piątej rano. Perspektywa, że po odcierpieniu 10 godzin nocnego "bujania w obłokach" będziemy tylko 35 kilometrów od Rambuttri sprawia, że włosy mrowią mi się na karku. Niczego tak nie mogę się doczekać, jak chwili gdy moje obute w sandały stópki poczują pod sobą bruki Miasta Aniołów. I znów wrócą te kolory, te smaki i zapachy i to szalone tempo miasta, które nie dość, że nigdy nie śpi to jeszcze nigdy nie przestaje jeść. Motto tegorocznej wyprawy, żremy aż pękniemy. Nie będziemy szli na żadne kompromisy, wpieprzamy wszystko, żremy od rana do nocy i od nocy do rana. Nie po to miesiącami studiowałem podręczniki o Tajskim jedzeniu, żeby teraz na marnym Tom Ka czy Pad Thai poprzestać. Będzie ostro, jak zółte curry. W przerwach może coś zwiedzimy, gdzieś polecimy o czym postaramy się na bieżąco w miarę dostępności sieci informować. Do usłyszenia z Wiednia.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Arleta
Arleta - 2012-07-15 06:19
:D smacznego ..... jak właśnie jem na śniadanko makaron ryżowy z jajkiem, pekinką i kilkoma niezidentyfikowanymi dodatkami.... zakupiłam go przed chwila pod oknem, u lokalnego ulicznego kucharzyka.... pali w gębie ale jest przepyszny!! smacznej wyprawy!!
 
 
Wjkrzy
Włodzimierz Krzysztofik
zwiedził 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 393 wpisy393 253 komentarze253 3081 zdjęć3081 34 pliki multimedialne34
 
Moje podróżewięcej
18.04.2019 - 23.04.2019
 
 
25.01.2019 - 09.02.2019
 
 
29.12.2018 - 01.01.2019