Lądujemy o czasie i ... biegiem na ostatni pociąg . Lotnisko spore więc jest wesoło. Dopadamy do stacji na 8 minut przed. Kupujemy bilety T10 za 10.30 eu i jedziemy. Trzy stacje, 20 minut i wysiadamy na Sants Estacio. Pusto i głucho, już po północy. Gps i leziemy do hostelu. Hiszpanie siedzą, jedzą i piją , taka nacja. 15 minut i jesteśmy. Hostel skromny ale ok wszystko gra. Po drodze był sklep 7/24 więc mamy zaopatrzenie i jest wesoło. O 2 idziemy spać.