Strasznie było smutno, strasznie. Z samego rana wyrwali nas brutalnie z pieleszy i zabrali do Warszawy, kanalie bez serca. A tak było fajnie. Maroko bez wątpienia zapamiętamy do końca życia, kraj piękny nad wyraz i ciekawy. I białe miasto też pozostaje w pamięci i może kiedyś jeszcze raz, kawa z mlekiem i francuskie rogaliki, mam taką nadzieję.